- Uważam, że mamy do czynienia z ciekawym zjawiskiem - tzn. oficjalnie media sprzeciwiają się szerzeniu hejtu i mowy nienawiści, ale niekiedy poprzez dobór treści i sposobu ich przedstawiania, np. odpowiednio sformułowany nagłówek, wyrwany z kontekstu fragment wypowiedzi czy szokujące zdjęcia, celowo prowokują odbiorców - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl dr hab. Alina Naruszewicz-Duchlińska, prof. UWM z Instytutu Polonistyki i Logopedii Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.